2011/10/08

Amarantusowe batoniki. Ciasteczka dla Toli II.



Obiecałam Mamie Toli kolejne ciasteczka, tym razem z poppingu z amarantusa. Popping z amarantusa, odkryła przede mną Mama Toli i oto otworzył się przede mną nieznany świat. Musicie bowiem wiedzieć, że amarantus dostarcza nie tylko mnóstwo dobroci (witaminy, mikro i makroelementy, błonnik, łatwo przyswajalne białko, antyutleniacze), ale i smak, smak ma niezrównany. Ciepły, delikatnie orzechowy, choć ta orzechowość nie jest w upieczonych batonikach wyczuwalna.
A jakie są? Hmm. Chrupkie, lekko lepkie, słodkie. A sezam z piniolami, słonecznikiem, surowymi orzeszkami ziemnymi i suszoną porzeczką to nieodparta kompozycja. W tym tygodniu upiekłam trzecią partię tych batoników. Zrobienie ich jest szybkie i dziecinnie proste, wszystkie składniki mieszamy w misce łyżką, całość przekładamy do foremki, uklepujemy i wstawiamy do pieca.
Polecam nie tylko dla dzieci:)

Słonecznej niedzieli Wam życzę!




Amarantusowe batoniki
(przepis zgodny z KPP)
80g mąki orkiszowej (razowej lub jasnej), wymieszanej z
1/2 łyżeczki sody
100g poppingu z amarantusa
80g roztopionego masła
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
50g pestek słonecznika
50g orzeszków piniowych
50g jasnego sezamu
50g suszonej porzeczki lub rodzynek
110 g jasnego syropu z agawy lub płynnego, neutralnego w smaku miodu
50g "surowych" orzeszków ziemnych, nie prażonych i nie solonych*
1 duże białko
50g płatków owsianych (użyłam "surowych" płatków, nie poddanych obróbce termicznej)
odrobinka soli morskiej, na czubku noża


Piec nagrzać do 165-170st.C.
Wszystkie składniki wymieszać w misce w podanej kolejności.
Wsypać do foremki wyłożonej pergaminem, masę dokładnie ugnieść i wyrównać powierzchnię. Piec 25-30 min, do zezłocenia. Zostawić w foremce do przestudzenia, kroić w dowolne kawałki.
Przechowywać w słoju lub blaszanej puszce.

Smacznego!



 * jeśli nie osiągalne, można zastąpić niedbale posiekanymi orzechami nerkowca

35 komentarzy:

  1. kocham cię :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. mmm wyglądają pysznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie wyglądają! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha! mam ten amarantus! Zrobię je na bum cyk cyk! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki za przepis, jakoś nie bardzo mi ten amarantus pasował do czegokolwiek a tu taka perełka...cmok:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ile mniej więcej batoników wychodzi z podanych składników? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trufelko Kochana! Rzadzisz w kuchni!! wspaniale wygladaja te batoniki... pozdrowienia z zimnej wysepki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygladają niesamowicie kusząco;)śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy09:45

    dla mnie też coś się znajdzie?...
    :D
    Yummy & Tasty

    OdpowiedzUsuń
  10. Emmo,
    W zależności od tego w jakie kawałki pokroisz, ok. 8-10 dużych prostokątnych, lub 16-20 małych kwadratowych.

    Pozdrawiam wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Patrycjo, nawet ja skusiłabym się na taki słodki słoik :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Doskonałe, na pewno wykorzystam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. takie batoniki to dopiero musi być pychota.
    parokrotnie jadłam te z firmy "dobra kaloria" i też były pyszne, ale twoje na pewno muszą smakować duużo lepiej:)
    zabieram przepis.
    i podsyłam uściski

    OdpowiedzUsuń
  14. Mama Toli to ma z tobą dobrze. Mi amarantus jakoś nie podchodzi. Za to batony i owszem. Chętnie z okarą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciasteczka wyglądają pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. smaczności:) zapraszam na CANDY do strength duration:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. wow , Patrycja , te ciasteczka wyglądają obłędnie pysznie

    OdpowiedzUsuń
  18. wygląda pysznie :)
    A do czego jeszcze wykorzystać popping z amarantusa? kupiłam i jakoś nie mam na niego pomysłu, trochę mi przypomina styropian...

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Chciałam się zapytać czym można zastąpić mąkę orkiszową bo akurat nigdzie jej nie mogę dostać
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Odpoczywalnia,
    Można dodawać np. do innych wypieków czy placków, racuszków. Postaram się niebawem przedstawić inne przepisy z tym poppingiem:)

    Doroto,
    Zwykłą pszenną:)

    OdpowiedzUsuń
  22. No wreszcie znalazłem zastosowanie dla poppingu z amarantusa, bo tak wcinalem go z jogurtem, a tu takie chrupaśne batoniaski.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. cudne!!!

    http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. czy soda jest tu niezbedna? nie przepadam za wypiekami z jej dodatkiem, a mam wielka ochote na te ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  25. dagmara,
    Jest niezbędne coś do spulchnienia, soda jest niewyczuwalna w tych batonikach, ale jeśli jej nie lubisz, możesz ją zastąpić proszkiem do pieczenia

    OdpowiedzUsuń
  26. dzięki :) zrobiłam je dziś (z proszkiem do pieczenia), wyszły bardzo smaczne, delikatnie słodkie, choć spodziewałam się, że będą bardziej chrupiące.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jadłam je w niedzielę u koleżanki (podobno minimalnie zmienione) - pyszne i wciągają. Planuję nabyć amarantusa... ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Patrycjo czy nim dodałaś Amarantus, to gotowałaś go? Czy dałaś taki prosto w opakowania?

    OdpowiedzUsuń
  29. Pauli,
    To jest amarantus ekspandowany (nie ziarno), czyli coś jak dmuchany, a nie surowy ryż, wygląda jak drobne kuleczki styropianu. Nie gotuje się go, jest już gotowy do jedzenia w takiej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. aaa widzisz, człowiek się uczy całe życie :) Bardzo Ci dziękuję. Muszę zrobić te batoniki dla swojej pociechy :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzień dobry. Czy jak zastąpię masło oliwą to też wyjdą? Robiłam wielokrotnie z masłem i są idealne, niestety jeden z domowników nie może jeść masła, a ma na nie wielką ochotę...

    OdpowiedzUsuń
  32. Justyna,
    To musi być tłuszcz stały, masło można zastąpić np. olejem kokosowym.

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetne batoniki, chrupiące, lekkie. Dodałam trochę inne pestki, orzeszki i użyłam oleju kokosowego- wyszły rewelacyjne, ciężko się od nich oderwać!:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Truflo, a ja mam popping z amarantura i brak pomysłów na jego wykorzystanie - znudził mi się do jogurtu czy jako posypka do owsianki.

    Czy oprócz tych batoników, masz jakieś inne przepisy na jego wykorzystanie? W ciastach i ciastkach nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nina,
    Tak, mam i jest to coś pysznego :) http://truffle-in-a-rum-chocolate.blogspot.ie/2011/11/chleb-orkiszowo-amarantusowy-atwy.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny blogu:)
Proszę o
podpisanie się imieniem jeśli komentujesz anonimowo. Będzie mi miło zwracać się do Ciebie po imieniu, nie bezosobowo :)